Dużą zaletą tej funkcji jest przyspieszenie układania fryzury i skrócenie kontaktu włosów z wysoką temperaturą, która niekorzystnie wpływa na kondycję włosów. W zależności od rodzaju urządzenia można mówić o różnym poziomie jonów. Co ciekawe, obok produktów mających stale aktywną funkcję jonizacji (niektóre prostownice) dostępne są np. suszarki, w których uruchamia się ją po naciśnięciu odpowiedniego przycisku – wszystko zależy od tego, jakie rozwiązanie zaproponuje sam producent. W suszarkach (i nie tylko) wykorzystuje się jony srebra lub turmalinów. Oba rodzaje mają działanie oczyszczające i dezynfekujące.
Jonizacja to jedno z najczęstszych rozwiązań, które w wielu urządzeniach jest już standardem. Jonizację stosuje się w suszarkach, prostownicach, lokówkach, suszarkolokówkach a także specjalnych szczotkach. Działa podobnie jak klasyczna odżywka do włosów, z tym, że tutaj wydzielana jest przez samo urządzenie, które wykorzystuje generator jonów. Mokre włosy są naładowane dodatnio w przeciwieństwie do urządzeń, mających ujemny ładunek elektryczny. Dzięki temu, zostaje zrównoważona dodatnia statyczność włosów. Takie rozwiązanie zapobiega elektryzowaniu się i wpływa na ich wygląd. Co więcej, nawilża włosy i pozwala zachować naturalny połysk.
Na czym polega jonizacja? Jony ujemne „przemycają” cząsteczki wody w głąb włosów, dzięki czemu są one nawodnione i odżywione po każdym użyciu urządzenia. Zasadniczo jony to atomy naładowane dodatnio lub ujemnie. Aktywne jony mają ujemny ładunek i aktywnie otaczają pasma włosów. Włosy nie elektryzują się i odzyskują odpowiedni poziom nawilżenia i połysk. Efekt – większy połysk, przywrócona gładkość i łatwiejsza stylizacja.
© 2024 InfoMarket