ADLER , CAMRY , MESKO

25 lat tradycji i doświadczenia

25 lat tradycji

Rozmowa z Jerzym Krzakowskim, współudziałowcem firmy Adler Europe Group. Z wykształcenia rozmówca jest magistrem ekonomii, a tytuł uzyskał na Akademii Rolniczej w Krakowie. Szczęśliwy ojciec dwójki dzieci i dziadek. Warto dodać, że energia związana z budowaniem pozycji marek Adler, Camry i Mesko została przekazana także synowi, z którym prowadzi firmę. Włada kilkoma językami: angielskim, niemieckim oraz rosyjskim. Zainteresowaniami są kajakarstwo, pływanie i siatkówka.


Redakcja: Na początku chcieliśmy pogratulować jubileuszu i życzyć samych sukcesów. Zacznijmy od tego, że początki firmy to słynny, poczciwy „Dworek” i jego nieprzypadkowa nazwa…
Jerzy Krzakowski: Dworek to zabytkowa budowla na Podkarpaciu z końca dziewiętnastego wieku, zniszczona w czasie wojny i odbudowana w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Tam w roku 1991 zaczynaliśmy naszą przygodę z handlem, która trwa do dzisiaj, ale już z główną siedzibą w Warszawie.

Jak na przestrzeni lat zmieniał się rynek dystrybucji urządzeń w Polsce? Jaki był on 25 lat temu, jaki 15 lat temu, a jaki wygląda on dziś?
25 lat temu brakowało wszystkiego. Był to więc typowy rynek producenta – dostawcy. Powszechny był handel bazarowy. Maleńkie rodzinne firmy, sklepy, hurtownie doskonale sobie radziły. Faktury pisaliśmy ręcznie, nie było kas fiskalnych. Kredyt kupiecki zapisywano w zeszycie i wykreślano po uiszczeniu zapłaty. Sprzedaż sprzętu AGD „z samochodu” była na porządku dziennym. Zaopatrywaliśmy wtedy głównie warszawskie sklepy, których było ponad 500, w produkty AGD zarówno krajowych, jak i zagranicznych producentów.

Po dziesięciu latach rynek okrzepł, pojawiły się Internet, sieci sklepów oraz hipermarkety.
Dzisiaj króluje sprzedaż internetowa, dobrze radzą sobie specjalistyczne sieci oraz hipermarkety. Hurtownie i mniejsze sklepy walczą o przetrwanie, często ze zmiennym szczęściem. Dzięki firmom kurierskim zupełnie zmieniła się logistyka. Dostawa w ciągu 24 godzin w każde miejsce w Polsce stała się standardem. Ciągle zmieniająca się moda, oczekiwania i upodobania klientów determinują ofertę asortymentową. Nowoczesna technologia produkcji pozwala na szybkie wdrażanie coraz to nowszych technicznie modeli.


Obecnie oferujecie własne marki: Adler, Camry i Mesko – tę ostatnią „odziedziczyliście” po dawnej państwowej firmie. Co było powodem wprowadzenia aż trzech marek do portfolio?
Mamy ambicje, aby jak najbardziej kompleksowo zaspokajać potrzeby klientów. Każda z naszych marek skierowana jest do innego rodzaju odbiorcy, różne też są kanały dystrybucji. Staramy się, aby oferty wzajemnie się uzupełniały. Dzięki takiej strategii jesteśmy atrakcyjnym partnerem zarówno dla sklepów internetowych, hurtowni, sieci sklepów, jak i dla sprzedawców wielkopowierzchniowych.

Wasza oferta jest niebywale zróżnicowana – od AGD przez świat RTV po IT czy narzędzia, a nawet akwarystykę! Z których produktów jesteście szczególnie dumni?
Każdy produkt wprowadzony na rynek jest powodem do dumy. Niezwykle starannie dobieramy asortyment. Ocena wyników naszej pracy należy już do klienta. Rosnący z roku na rok wolumen naszych obrotów potwierdza, że obraliśmy właściwy kierunek. Staramy się, aby nasze produkty były praktyczne, bezpieczne i trwałe. Doskonała jakość jest nadrzędnym celem, który sobie stawiamy.

A co jest, kolokwialnie mówiąc, hitem sprzedaży, czy wszystkie te produkty, które określacie tym mianem w waszych katalogach?
Rzeczywiście, jest grupa produktów cieszących się szczególnym zainteresowaniem klientów. Wyróżniamy je w naszych katalogach. Ułatwia to wybór najpopularniejszych modeli. Praktycznie w każdej grupie asortymentowej mamy lidera. Dla przykładu szklany czajnik Adler AD1225 jest najchętniej wybieranym produktem w swojej kategorii. Inne to np. wielokrotnie wyróżniana golarka Camry CR2915 czy sokowirówka wolnoobrotowa CR4108 dla osób ceniących zdrowy styl życia. Ekspres ciśnieniowy Mesko MS4403 jest z kolei prosty w obsłudze, niedrogi, a przy tym parzący doskonałą kawę. Jest także wiele innych produktów, których nie sposób tu wymienić.


 


Jaki klucz stosujecie do wyboru swoich produktów?
Przez 25 lat pracy na rynku AGD nauczyliśmy się trafiać w oczekiwania i potrzeby odbiorców. Muszę jednak uczciwie przyznać, że rynek często potrafi zaskoczyć. Właściwa ocena potrzeb jest wyjątkowo trudna. Staramy się nie tylko bacznie obserwować trendy, ale również je kreować. Podstawą jest odpowiedź na pytanie: czy ja sam bądź ktoś ze współpracowników chciałby mieć wybrany produkt, używać go i cieszyć się nim codziennie? Jeśli odpowiedź jest twierdząca, jest duża szansa, że trafi do stałej oferty.

A jak pozycjonujecie swoje marki – zważywszy, że Wasza strategia i oferta są tak zróżnicowane?
Camry jest ekskluzywną marką premium, skierowaną do najbardziej wymagających klientów. Adler oferuje dobrą jakość, docenianą przez odbiorców, w przystępnej cenie. Mesko z kolei to marka ekonomiczna, często wykorzystywana do promocji, bardzo popularna wśród klientów.

Produkty Adlera można zobaczyć także w innych krajach. Jak rozwija się ta część Waszego handlu?
Nasz akces do Unii Europejskiej ogromnie zmienił rynek AGD. Łatwość przemieszczania się zarówno osób, jak i towarów otworzyła możliwości, o których wcześniej nie marzyliśmy. Nasze produkty można spotkać w całej Europie i jesteśmy z tego bardzo dumni. Oczywiście, stwarza to również wiele problemów, np. logistycznych, czy też obowiązek dołączania wielojęzycznej instrukcji obsługi. Sprostaliśmy jednak tym wymogom. W przyszłości chcemy kontynuować i rozwijać ten kierunek. Interesujemy się północną Afryką i Bliskim Wschodem.

A propos, warto podkreślić, że od lat jesteście obecni na targach IFA. Byliście jedną z pierwszych polskich firm na tej prestiżowej imprezie.
IFA to ważne targi dla naszej branży, największe w Europie. Jest to doskonała okazja do zaprezentowania nowości i spotkania z odbiorcami. Cóż… musimy tam być.

Jakie ma Pan wrażenia z tegorocznej odsłony berlińskich targów?
Dla nas były dużym sukcesem. Odbyliśmy mnóstwo spotkań zarówno z profesjonalnymi dystrybutorami, jak i codziennymi użytkownikami. Jestem głęboko przekonany, że w przyszłości przyniesie to wiele korzyści.

Reasumując, czego życzyć Panu, firmie – no i naszemu rynkowi w kolejnych latach?
Żyjemy w czasach bardzo szybko zmieniającej się otaczającej nas rzeczywistości. Nowoczesne technologie, materiały, wynalazki będą determinować postęp i rozwój. Umiejętność przystosowania się do nowych warunków jest niezwykle istotna. Z dużym optymizmem patrzę w przyszłość. Jestem głęboko przekonany, że wkrótce będziemy mogli oferować jeszcze więcej produktów ułatwiających codzienne życie, zdrowsze odżywianie, niezanieczyszczających środowiska, zużywających mniej energii. Tego właśnie życzę naszym odbiorcom, partnerom handlowym, współpracownikom i Pani również.



Rozmawiała Magda Strzykalska
 

2016-11-30
x

Kontakt z redakcją

© 2024 InfoMarket